>>Widzę, że tendencja do podbijania trudności w zimie jest modna.
eeee Andrzeju - brzmi to pejoratywnie - nie tyle moda co zapchanie sie w ślepa uliczkę (ot wynik konsekwencji) - jak 4ry lata temu przeczytałem, że Staszel ma M6 to potraktowałem to jak żart - zresztą Autor tej wyceny mówił żeby nie traktowac tego zbyt powaznie - ta droga praojców zawsze miała V...i jak ją przechodziłem przed bumem DT to i tak postrzegałem...
ja to widze tak - nowe drogi i odhaczenia jak najbardziej w skali zimowoklasycznej - standardy niech zostaną po staremu - każdy wie że zima powaga i trudnośc rośnie - a i zależna jest od warunków...
jak 5 lat temu zaczeliśmy w Kielcach bawić się w naszych ogródkach w DT to nie zmienialiśmy wycen dróg z lata - i V było V - a nowe drogi szły w skali M - uważam to za logiczne...
(doszło do pewnego paradoksu - z drogi Vtkowej sie cześciej spadało niż z M7+, przyjechali Warszawiści i orzekli że ta droga to czujne M6... - żeby byłos mieszniej ta M7+ latem ma dużo więcej - bo VI.3/3+...ot sprawa charakteru drogi...)
tak samo jak logiczne jest dla mnie dawanie z łapy gdu jest łatwiej niż dziabą...
pozdr
dr know