>
> Aha, słyszałem ze niejeden zespół miał na tej
> drodze kłopoty orientacyjne - szczególnie na
> ostatnim wyciągu, konczyło sie to bładzeniem i
> konczeniem drogi w nocy.
bez jaj! nie rób z gościa z założenia cieniasa.Swoją drogą gdzie tam można zbłądzić na końcówce?
nie róbmy z igły wideł.
a że w nocy...to już zależy jak szybko kto się np. na stanie zmienia.Można i w terenie I wlec sie jak mucha w smole;)
> No i jeszcze jedno - droga do trudnych nie należy,
> ale jakies 2-3 lata temu ktos tam zginął
> pamietam...
robisz kaplice bez sensu.
wszędzie ktoś może sobie krzywde zrobnić przecież..
> Uważaj tez na podejscie - pod droga jest kocioł z
> którego lubi wyjeżdżać
..i termos i kanapki i NRC i gotowanie się przyda.....nigdy nic nie wiadomo!
Puszkin! Napieraj i się nie zastanawiaj!
powodzenia
m.