Zjazdy nie są tam konieczne, moża zejść używając tylko ferraty. Wiedzieć jednak należy, że koniec ostatniego łańcucha nie jest w żaden sposób przymocowany a teren jest dość stromy. Po opuszczeniu tegoż ostatniego łańcucha (kopczyk) trzeba kierować się na prawo (orograficznie), w stronę płyt, które sprowadzają do źlebu.
PS Chyba warto odżałować trochę grosza i podjechać do stawu gondolą, a potem przesiąść się na kolejkę krzesełkową Jest to wariant szybki i nie męczący. Ostatnia kolejka z wierzchołka Łomnicy zjeżdża ok. 17.15, więc w ścianie raczej trzeba się sprężać. Potem daje się łapę "woźnicy" 200 SK i w dół.