Hej,
Jak na moj gust to bez mlotka mozna chodzic jak sie juz jednak troche umie i wie, a tutaj mowimy o poczatkujacych ( bez kursu, doswiadczenie= 0 ). Z drugiej strony, skoro posiadaja jedynie peczek rocksow- mlotek moglby sluzyc tylko do sprawdzania haczywa. Oczywiscie wszystko zalezy na co pojda i jak dobrze potrafia poslugiwac sie tymi koscmi. Na scianach typu zachodnia Mnicha raczej nie powinno to strasznie przeszkadzac ;-) ale na ciut powazniejszych scianach... Generalnie- sprawdzanie zelaza, zapych, ew. wycof i zjazdy- wtedy bym juz ponosil te pare deko wiecej przynajmniej do czasu jak sie troche nie naucze. Chocby tylko na wszelki wypadek ;-)
Bazja,
Na tym forum bywa wielu swietnych znawcow, ale moim zdaniem najlepiej udac sie do jakiegos instruktora i od niego osobiscie zasiegnac takich informacji. To przeciez nie boli ani nie kosztuje :)
Po pierwsze, dobrze znaja aktualny stan asekuracji na popularnych drogach a to jest w przypadku takich rad kluczowe.
Po drugie ktos doswiadczony w pracy szkoleniowej potrafi myslec w kategoriach osob poczatkujacych, a niezaleznie od dobrych checi swietni wspinacze czesto maja inny uklad odniesienia i ich uwagi moga byc jak najbardziej sluszne... ale w stosunku do ludzi na ich poziomie ;-)
pozdr
Wiadomość zmieniona (17-05-05 11:10)