Hej,
Ja zacząłem się już zajmować rozmowami z kilkoma niedużymi firmami, które powinny zdecydować się na niezbyt ogromne, ale i wcale nie-symboliczne wpłaty.
Pracuję w dwóch miejscach: jedno jest do dupy i tam nic się nie da pomóc (najwyżej zaszkodzić), ale drugie może być pomocne. Mianowicie prowadzę zajęcia na UW i toczę wstępne rozmowy z władzami dziekańskimi na temat naszej akcji. Mam się z dziekanem spotkać pod koniec tygodnia - chcę mu zaproponować oplakatowanie wydziału i instalację stałych i wyraźnie oznakowanych puszek na datki ;-) Może taki pomysł brzmi głupio, ALE tam studiuje kilka tysięcy osób - po pewnym czasie może się zebrać jakaś konkretniejsza kwota. Dodatkowo, chcę porozmawiać z kimś z kierownictwa BUW - przez tą bibliotekę przetaczają się codziennie tysiące osób - może i tam udało by się założyć stałą "puszkę ofiarną"?
Moja "praca do dupy" ma tylko jeden plus (dopóki tam jeszcze jestem ;) - mogę stąd dzwonić i faksować, a to się może przydać.
W końcu zgłaszam się do przygotowania różnego rodzaju tekstów, propagandy i ogólnie rzecz biorąc do copywritingu ;-)
Na razie tyle.
Pozdro,
Icefall
PS. (jeszcze coś mi się przypomniało) - mam kilkoro znajomych w rozmaitych mediach - może da się ich tym projektem zainteresować.
Wiadomość zmieniona (17-02-04 23:27)
_______________________________________