Bee Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > Chociaż jeśli już jestem zdecydowany na
> ambition
>
> Pytales o opinie, odpisano Ci, ze ambition nie
> nadaje sie pod gri, ale jednak chcesz ambition. To
> po co pytales?
GriGri posiadam, i asekuruję nim tylko kogoś odpowiednio cięższego ode mnie i to na wędkę.
Do asekuracji prowadzenia używam nowego Pivota od DMM.
Więc Grigri+ jest jakby w zapasie.
> > 9,8 to 0,1mm to chyba żadna różnica.
> > Porównałem parametry mastera 9,7 i ambition 9,8
> i
> > są prawie identyczne. Ambition też jest jakoś
> > fabrycznie
> > wstępnie impregnowana ale nie jest to pełna
> > impregnacja jak przy Mastzrze.
>
> A bedziesz sie wspinal w deszczu?
Nie mam takich planów;) Jestem za dużym żółtodziobem, żeby
nie "uciec" ze skały jak zacznie padać;) A na panelu, raczej deszcz nie grozi
Chyba, że dach przecieknie :)
> > Ale Master ma [...] nieco gorszą węzłowatość
>
> Nie znam nikogo, kto by patrzyl na ten parametr. A
> Wy?
To moja pierwsza lilna, więc brałem pod uwagę wszystkie parametry,
bo węzłowatość mówi nieco o miękkości liny. Ale oczywiście wiem,
że ten parametr jest najmniej istotny.
> > gorszy przesuw oplotu.
>
> Unicore beala ma prawdziwe 0%
Tak, wiem czytałem. Ale wielu znajomych którzy trochę się wspinają,
polecali mi bardziej tendona niż beala. CHociaż wiem, że Beal jest również
bardzo dobrą marką. I nawet nieco tańszą od Tendona...
> > 0,1 KN niższa siła (Master 7,0 Ambition 7,1)
>
> zadna roznica
Fakt- pewnie nie odczuwalne.
> > Master jest 3g lżejszy na każdy metr.
>
> Przełożę na polski - na drodze kilkunastometrowej
> bedziesz mial pod dupa wiecej o tyle, jak gdybys
> wypil 1/4 szlanki wody.
>
> > Na pierwszy
> > ogień, w ramach sprawdzenia co mi najbardziej
> > odpowiada pójdzie chyb ajednak Ambition.
> > Wytestuję, chociaż nie wspinam się na razie
> jakoś
> > bardzo często a dodatkowo bardzo dbam o cały
> swój
> > sprzęt.
> > Jak zacznę poważnie się wspinać w skałach np.
> w
> > przyszłym sezonie może kupię drugą. Wtedy ta
> > będzie na panel a inna w skały. Wtedy też już z
> > pełną impregnacją:) Ale dziękuję za wszystkie
> > informacje, bo teraz wiem na co szczególnie
> > zwracać uwagę :)
>
> :-)
>
> > A na kursie oststnio asekurowałem partnera 18kg
> > cięższego, na linie 9,6 do tego tak wyjechanym
> > kubkiem, że rowki hamujące tam nie istniały i
> nie
> > było dramatu. Ale nie zaliczył żadnego
> > spektakularnego "lotu" więc też nie było
> problemu.
> > Ale trochę bloków było, i trochę musiałem go
> > "potrzymać" w miejscu. Z opuszczaniem też nie
> było
> > żadnego problemu, ani momentu w którym,
> obawiałbym
> > się, że opuszczanie zaczyna robić się mniej
> > kontrolowane. Więc pewnie tylko się naczytałem
> > tych opinii, że 9,8 to tylko dla PRO wspinaczy
> bo
> > inaczej śmieć;) a w rzeczywistości nie ma
> > specjalnego problemu. Należę do bardzo
> rozsądnych
> > i skoncentrowanych uważnych asekurantów. Nie
> > spuszczam wzroku z partnera na drodze, i staram
> > się przewidywać każdy jego ruch więc może nie
> > będzie na 9,8 tak źle. Instruktor z kursu, po
> > kilku dniach w skałach, powiedział że spokojnie
> > mam kupować 9,8 bo sobie bez problemu z nią
> > poradzę. A ja będę asekurwał kogoś zbliżonego
> > wagowo
>
> Nigdy nie mow nigdy.
Boję się już zejść poniżej tego 9,8 na sam początek. Dlatego na Mastera się nie zdecydowałem.
Nie była to kwestia kasy, ale pełna impregnacja nie jest mi raczej na początku bardzo potrzebna
bo większość "nauki" pewnie będę wykonywałw tygodniu na panelu, a Jura w weekendy, w których czas
na to pozowili. Finalnie zamówiłem tego Ambitiona 9,8.
Ale zabił mnie gość w sklepie swoją teorią (ja wiem, że jestem żółtodziub w tym temacie, i się powstrzymałem
od skomentowania jego teorii) ale nie ukrywam, że chciałem parsknąć śmiechem.
Sklep 8a w Gliwicach, większość obsługi ma coś wspólnego ze wspinaniem ale chyba nie ten gość,
bo jak płaciłem, i coś zaczęliśmy o średnicach rozmawiać to powiedział :cytuję
"no to już jest mega cienki sznurek, i musisz pamiętać że on w przyrządzie nie ma ŻADNEGO tarccia.
Lata jak po lodzie"
Z całym szacunkiem, ale chyba go poniosła ułańska fantazja. Bo aseurowałem nawet na 9,6 kompletnie wyjechanym
kubkiem ocuna, który już był widocznie zmęczony i wypiłowany od liny i nie miałem żadengo problemu,
przy blokach partnera, czy opuszczaniu. Chociaż jak wspominałem, lotu nie zaliczył żadnego przy tych drogach.
Lina wydaje się całkiem przyjemna, i faktycznie nie czuję w rękach różnicy między 9,8 a 10 które najcześćciej są na każdej ściance zawieszone albo wypożyczane.