Gdzieś coś kiedyś czytałem że podejściówki nie mają być z założenia wygodne. Np Salewa firetail evo na długość były ok ale na szerokość... kara. Musiałem je rozbić co zajęło mi gdzieś 15 wyjść z domu na 4-5 godzin. Oczywiście po tym fakcie odwdzięczyły się i naprawdę czułem się bezpiecznie czy na trekingu czy też na podejściu. Następca firetail o tej samej nazwie już od pierwszego założenia był wygodny i był zupełnie innym butem. Jak na podejsciowy trochę za mało sztywny co czasami dawało się odczuć lekkim bólem w kostkach.(w moim przypadku) Mieszanka gumy bardzo przyzwoita, w poślizg można wpaść tylko na mokrych kamieniach w innym przypadku niemożliwe. Salewa trainer wersja przedostatnia dwa wyjścia i były dla mnie już dosyć wygodne niestety na tarcie nie mają polotu do firetail. No i mój ostatni wynalazek lowa approach pro gtx lo... Najmniej wygodne buty poza wspinaczkowymi jakie mam. Sztywne jakby z deski ktoś wystrugał. Kompletnie nie rozumiem kombinacji wiązań bo średnio się sprawdzają. Buty są na pięcie prawie tak samo szerokie jak w przedniej części czyli szerokim stopom mówią zdecydowane NIE. Zdecydowanie nie jestem zadowolony z tego zakupu. Na trekingi głównie używałem butów marki Keen i od początku do końca spełniały swoją rolę bardzo dobrze.