Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś Ty prowadził, a kolega wędkował. Ktoś tę wędkę musi przecież zawiesić, a nie wszystkie drogi mają podejście od góry.
Potrzebujesz jednej liny dynamicznej. Do wędki nie ma sensu kupować i nosić drugiej. Kup sobie coś około 10 mm grubości i będzie ok. Pierwszą linę i tak się zajeżdża.
Do tego ekspresy za 3 dychy, albo te magnumy albo Simondy, albo co tam znajdziesz taniej. [
www.decathlon.pl]
Na start takie w zupełności wystarczą. Potem, jak nabierzesz doświadczenia, to dowiesz się czy może wolisz druciaki. Kolorowy karabinek pomaga określić kta strona jest do liny, a która do skały, ale jak będziesz uważał przy wieszaniu ich na szpejarce, to nie ma problemu.
Ilość ekspresów jakie potrzebujesz zależy od tego, w jakie skały masz zamiar jeździć. Na wiele dróg wystarcza 5, 10 pozwala już obsłużyć zdecydowaną większość dróg.
Kubek to też żadna filozofia.Ten daje radę: [
www.decathlon.pl] Możesz też znaleźć tańsze. W skałąch często przydają się dwa rowki, bo to pozwala na bezproblemowy zjazd.