> but podejściowy musi mieć obcas - cały ten
> pozostały badziew z płaska podeszwą nadaje się
> na podejście z parkingu pod lechwora
Przez 4 dekady podchodziłem i schodziłem w najprzeróżniejszych butach,
poczynając od wynalazków z czasów wczesnego Gierka po dzisiejsze
wyrafinowane technologiczne i bardzo wyspecjalizowane buty z cholewką i bez.
Przerabiałem chyba wszystko - najbardziej ekstrawagancki był wspin AD 1975
na Galerii Gankowej w zamszowych miejskich półbutach (kolor jasny brąz:)
Stroju dopełniały spodnie garniturowe z kantem - taki były, jak się wówczas
mówiło, przejściowe trudności z zaopatrzeniem...
Wracając do butów podejściowych (czyli także zejściowych), to najważniejsze
jest moim zdaniem żeby nie były za małe, ani nawet dobrze dopasowane na styk.
W$