I tu się zgadzam. Nie wiem skąd to przekonanie, że syntetyczne 5.10 się nie rozbijają. Mi Galileo poszły o dobry numer, nie mówiąc o tym, że sam but się zeszmacił i już nawet do podklejenia się nie nadawał - wyściółka wyszła na wierzch, jakieś nitki wystają z języka, rzepy się popruły.
Do polecenia mam niewiele, bo - mym zdaniem - każdy but puszcza, dlatego od dawna, kupując but na panel, wybieram tak ciasny jak to możliwe - po kilku tygodniach jest idealny.