dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> niemniej nie wspinam się z lonżą;
> po prostu taśmę mam przłozona przez klatę a
> zakretasa z tyłu;
Czyli lonża to taśma dowiązana do uprzęży (w określony sposób, z krabem, ale to pomińmy).
Zaś taśma niedowiązana nie jest lonżą.
> procedura wygląda tak - dochodze do stanu robie
> wpinkę w jeden z punktów; potem robię sobie
> lonżę
Ano, "robię sobie lonżę" jest kluczowe.
Heh, to ja już wolę angielską terminologię, gdzie sling to sling, niezależnie skąd zwisa/jak jest użyty.
Zawsze wspinam sie z jednym.
IMHO, stwierdzenie "nie wspinam się z lonżą" nie jest precyzyjne.
OK, temat jest jasny.
Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony