Też miałem speeda. Generalnie wszystko było ok, ale DO CZASU. Po wycieczce w Taterkach ze skiturami przymocowanymi z boku plecaka (kijowe warunki i pogoda) porobiły się meeeega dziury - plecak na szrot. Niestety świadczy to o dwóch rzeczach:
1. że trzeba pomyśleć zanim się co zrobi, np. dopnie narty krawędziami do plecaka ewidentnie nieskiturowego ;)
2. że gówniany cienki materiał z którego robi się ultralekkie plecaki (pod światło przejrzysty) nie jest pancerny.
Po tym smutnym doświadczeniu widzę, że waga to nie wszystko. Plecak musi być i lekki (1-1,2 kg po odchudzeniu 40-45 litrowego), ale też wypada żeby nie był jednorazowy. Jeśli krawędzie nart tak łatwo dziurawią materiał. to tak samo będzie z dziabą czy niezabezpieczonymi zębami śrubek czy igłami do trawek. A zatem - papierowa plecaki są super - ale na lato.
Teraz mam Ospreya Mutanta. Ponoć pancerny jak na swoją wagę. Okaże się...
radek chmiel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pokor Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Nabyłem drogą kupna ostatnio Black Diamond
> Speed
> > 30
> > Powiem, że rewelka.
> > 30l plecak z ruchomą klapą (można go mega
> > wypakować)to naprawdę rzadkość na rynku,
> ponad
> > to można ją zdjąć.
> > Jak jeszcze wywalimy pas biodrowy to jest mega
> > lekki.
> > Kolesie ciorają ten model ok 2 lat i wciąż w
> > jednym kawałku.
>
> Też mam speeda tyle, że 40l. Materiał mimo, że
> sprawia wrażenie rachitycznego, nie podarł się
> nigdzie mimo brutalnego traktowania, półtora
> roku bez problemów. Patent z klapą jest
> rewelacyjny, z resztą ma wiele ciekawych
> rozwiązań (np. pasek do mocowania lana pod
> klapą):
> [
www.blackdiamondequipment.com]
> -diamond/files/MM6097_A%20Ascent_packsWEB.pdf
> (uwaga PDF)
Eddie