Ryba
raczej postaw na swoim ale jakis kompromis bedzie jednak potrzebny, czyli ustepstwa kazdej ze stron. moze wyjasnij jej, ze nie zamierzasz kazdej wolnej chwili spędzać w skalach / górach, bo one tego się boją. tzn sobota, niedziela, kazdy urlop ona sama z dziecmi w domu a Ty z kumplami w plener. jednak absolutnie nie mozna odpuscic sobie wspinania i przejsc na czytanie ksiązek o tym. znam taki przypadek. wyprawa nie na zerwe tylko do geanta. tragedia. ustalcie jasne zasady i jakis harmonogram. tylko, ze wprost trzeba patrząc w oczy jej i sobie powiedziec czy to jest dobry i wywarzony plan. a potem z zelazną konsekwencją go realizowac. zobaczysz ze czasu na wspin uzyskasz wiecej niz sie mogles spodziewac. rozmawiajcie, rozmawiajcie, spokojnie rozmawiajcie.
tez to przerabiałem, w koncu kupiłem jej rap-y i rzezi jakies trójki przez godzine. a i plecak załozy i łysej do smokovca obleci przez lodową w jeden dzien. i nawet sie jej to podoba...
ale z załozenia nie byla typem kanapowca.chociaz..... ;)
mam nadzieje ze wszystkie jej rozterki wynikają tylko z obawy o Twoje zycie i zdrowie. jesli nie to powyzsze kilka zdan nie ma odniesienia do Twojej sytuacji.
pozdr.M