Zgodnie z przepisami nie wolno przewozić kartuszy z gazem ( wg. norm IATA są klasyfikowane w tej samej grupie przedmiotów co broń, amunicja, materiały wybuchowe i np. amortyzatory gazowe...). Obsługa może sprawdzić zawartość podejrzanego bagażu, jeśli coś znajdzie to wyciąga cały bagaż wraz z taśmą kodową - nic nie przepakowywuje czy też nie usunie...
Teoretycznie ktoś kto wcześnie "zaczekowałby się" na lot mógłby być poproszony o usunięcie kartuszy ze sprawdzonego bagażu. W praktyce oddajesz bagaż, lecisz i po przylocie czekasz przy taśmie na bagaż który niestety został w miejscu startu...odradzam, lepiej kupić na miejscu.