Re: samolot i przewoz gazu??

27 sty 2005 - 14:02:36
Fragment czegoś większego...
Rzecz miała miejsce w Berlinie w 2002 roku. Lot liniami British Airways.

...Jego wzrok utkwiony był w haulbaga, a na twarzy malował się niepokój.
- O co chodzi? – spytał Frosti.
- Nic nic, nie wiem tylko ile może to ważyć. Mam nadzieję, że nie przekracza pięćdziesięciu kilogramów.
- A ile możemy zabrać na osobę? – spytał Frosti.
- Po pięć dych na pysk – beznamiętnym głosem odparł Muzol.
- No to spoko, najwyżej przepakujemy jakoś plecaki i w limicie się zmieścimy, byle tylko ten haulbag ważył mniej niż pięćdziesiąt i będzie git. Nie miałbym ochoty go teraz rozbebeszać. Wczoraj pakowaliśmy go z godzinę.
- Zaraz zobaczymy – powiedział Miki widząc, że zbliżają się do odprawy.
- Guten Tag – zagaił koleś przy odprawie – Sprechen Sie Deutsch?
- Nein, English bitte – wycedził Frosti.
- OK – zgodził się pracownik za ladą, wziął bilety i przeszedł na angielski. Po chwili plecaki wylądowały na taśmociągu i odjechały w siną dal. Wspólnymi siłami chłopaki wrzucili jeszcze haulbaga na wagę, a potem na taśmociąg. 44 kilogramy. Cała trójka z zaciekawieniem patrzyła na gigantyczny wór, zastanawiając się czy przeciśnie się przez otwór w ścianie, za którą znikały kolejno bagaże. Haulbag nieco przystopował, zapiszczał niczym żywe stworzenie przeciskane przez ciasną obręcz i po chwili zniknął im z oczu. Odetchnęli z ulgą. Nieśpiesznym krokiem przeszli przez bramkę do wykrywania metali i oczekiwali na samolot. Ich spokój zmącił ruch w sali z bagażami. Jakieś krzyki, nawoływania, przez korytarz przebiegli antyterroryści w czarnych mundurach. W drzwiach stanął jakiś mundurowy i coś zaczął szwargotać.
- O co mu chodzi? – zaniepokojony zapytał Muzol.
- Czyj jest ten wielki, niebieski wór? – przetłumaczył Miki, który niewiadomo skąd zrozumiał niemieckie pytanie.
- Jak to czyj, nasz!
- No właśnie, kurwa, nasz! – Nie śpiesząc się specjalnie Miki podszedł do mundurowego, po czym obaj zniknęli za drzwiami pokoju, do którego wjeżdżały bagaże.
- Was ist das?! – ze zgrozą zapytał Mikiego jeden z antyterrorystów patrząc jednocześnie w ekran prześwietlarki.
- Climbing equipment – odparł Miki nie zważając na fakt, iż właśnie zaczęli prowadzić dwujęzyczny dialog.
- Was?
- Klettern! – odparł Miki, rozpaczliwie przypominając sobie tytuł niemieckojęzycznego magazynu wspinaczkowego, po czym pod nosem dodał – Debilu!
Ruchem ręki antyterrorysta wskazał Mikiemu monitor, na którym nawet laik śmiało mógł rozpoznać bombę. Wokół dwóch pojemników z materiałem wybuchowym kłębiło się kilkanaście kilogramów wszelkiego rodzaju żelastwa, ot zwykły szrapnel.
- O kurwa! – jęknął Miki. Nawet bardzo się hamując nie był w stanie nie dać ujścia wezbranym emocjom. „Przecież to nasze kartusze z gazem, jak nam to zabiorą to jesteśmy w piździe, możemy zapomnieć o gotowaniu, no bo chyba nie mogą nas nie puścić, a może mogą? Kurwa co robić!?”
Wszystkie te myśli przebiegły mu przez głowę w ciągu ułamka sekundy, lufy karabinów antyterrorystów nie dodawały pewności siebie. „No dobra, mogę rozpakować i pokazać co tam jest. Jakoś się dogadam”. Powoli, przy niemej aprobacie zgromadzonych służb, Miki rozwiązał linkę od haulbaga i wysypał wszystko na stół. Na samym wierzchu potężnej sterty usypanej z chińskich zupek, batonów oraz karabinków, lin, haków i innego sprzętu wspinaczkowego, obok dwóch niewinnych butli z gazem, wylądowała dziabka Simonda.
- O mein Gott, was ist das?
- Rock hammer – z niewzruszonym spokojem odpowiedział Miki – Klettern.
- Gas verboten – poinformował gliniarz wskazując na pojemniki z gazem.
- O, it’s my first time on the airport – bezczelnie skłamał Miki.
- Polen, Polen – pokiwał głową mundurowy, po czym zarekwirował butle z gazem. Przegrzebał resztę sprzętu, zajrzał nawet do losowo wybranej torebki z chińską zupką po czym wreszcie pozwolił zapakować całość sprzętu z powrotem. Miki poupychał wszystko od nowa i po kilku minutach wyszedł do kolegów z niepokojem oczekujących jego powrotu.
- No i co?
- Czego chcieli?
- Co jest?
- No? Gadaj! – zasypali go pytaniami.
- Zajebali nam gaz, niewiele brakowało a zajebali by także kuchenkę benzynową. Pojebańcy jacyś! Nawet zupki chińskie nam rozpruli. Szwaby pierdolone.
- Dobrze, że w ogóle nas puścili – stwierdził Frosti.
- Szczerze mówiąc to byłem pewien, że ten gaz nie przejdzie, mnie nawet kazali benzynę do zippo oddać – skwitował Muzol – Dziki kraj!
- Tak jest, wynosimy się stąd!
- Jasne, spadamy! – poparł Frostiego Miki i całą trójką weszli do rękawu prowadzącego na pokład samolotu.
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

samolot i przewoz gazu??

Bartek 27 sty 2005 - 10:20:12

Re: samolot i przewoz gazu??

inw 27 sty 2005 - 10:28:32

Re: samolot i przewoz gazu??

jaca 27 sty 2005 - 10:37:38

Re: samolot i przewoz gazu??

Bartek 27 sty 2005 - 10:55:03

Re: samolot i przewoz gazu??

kolarz 27 sty 2005 - 12:17:06

Re: samolot i przewoz gazu??

Bartek 27 sty 2005 - 13:18:38

Re: samolot i przewoz gazu??

booster 27 sty 2005 - 13:36:34

Re: samolot i przewoz gazu??

Bartek 27 sty 2005 - 14:20:43

Re: samolot i przewoz gazu??

booster 27 sty 2005 - 16:04:38

Re: samolot i przewoz gazu??

vertigo 27 sty 2005 - 10:54:46

Re: samolot i przewoz gazu??

peresada 27 sty 2005 - 12:58:55

» Re: samolot i przewoz gazu??

Konyagi Ice 27 sty 2005 - 14:02:36

Re: samolot i przewoz gazu??

Manu 27 sty 2005 - 16:06:31

Re: samolot i przewoz gazu??

Stępień 27 sty 2005 - 17:23:39

Re: samolot i przewoz gazu??

Konyagi Ice 27 sty 2005 - 18:22:25

Re: samolot i przewoz gazu??

Stępień 28 sty 2005 - 09:33:07

Re: samolot i przewoz gazu??

menelo 27 sty 2005 - 18:43:11

Re: samolot i przewoz gazu??

Hubin 28 sty 2005 - 11:32:03

Re: samolot i przewoz gazu??

menelo 28 sty 2005 - 18:19:31

Re: samolot i przewoz gazu??

gurek 27 sty 2005 - 15:15:06

Re: samolot i przewoz gazu??

gurek 27 sty 2005 - 18:40:49

Re: samolot i przewoz gazu??

Indian 28 sty 2005 - 08:46:54

Re: samolot i przewoz gazu??

exped 28 sty 2005 - 16:43:24

Re: samolot i przewoz gazu??

Konyagi Ice 28 sty 2005 - 17:40:30

Re: samolot i przewoz gazu??

extreme tech 28 sty 2005 - 17:44:46

Re: samolot i przewoz gazu??

gurek 31 sty 2005 - 16:06:36

Re: samolot i przewoz gazu??

shadok 31 sty 2005 - 16:46:41

Re: samolot i przewoz gazu??

jacoos 31 sty 2005 - 20:44:55



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty