26 sty 2005 - 22:48:28
|
Zarejestrowany: 19 lat temu
Posty: 399 |
|
Widzisz Starosta, jesteś starym zadufanym w sobie pierdzielem, odpornym na jakiekolwiek argumenty, ty nie dyskutujesz ty wygłaszasz monologi, jak nie wiesz co powiedzieć to rzucasz mięsem albo omijasz temat skupiając się na czymś zupełnie nieznaczącym. Dla mnie stajesz się idiotą który próbuje być najmądrzejszy na wsi. Spójż na Szalonego, któremu zawsze tak intensywnie w odbyt wchodzisz, on podczas dyskusji wymienia poglądy, ty pierdzisz w kółko to samo, osoba mająca odmienne od ciebie zdanie automatycznie jest dla ciebie śmieciem (oprócz Szalonego, Paszcza, Dzika i może jeszcze kogoś którym zawsze i bezwzględnie przytakujesz wywieszając ozór i podnosząc przednie łapy). Kiedyś myślałem że to chwilowy kryzys twórczy ale ty po prostu stałeś się prawdziwym cieciem i tak cię należy traktować. Ja już nie wierzę że kiedykolwiek się zmienisz z powrotem... a więc wypierdziocha, kozy paść, w nosie dłubać a nie udawać że się wszystkie rozumy pozjadało... wypozdr.
p.s. a jeśli chodzi o kościół to ci wytłumaczę raz jeszcze bez znaczków może wtedy zrozumiesz:
jeżeli katolicy stosowali by się do zaleceń KK odnośnie antykoncepcji to automatycznie wzrasta prawdopodobieństwo (tylko nie jebnij mi wykładu z tego bo się zleję) niechcianych ciąż, a ponieważ rodzice byli katolikami to zrodzone ciąże skutkowałyby chrztem a więc nowymi katolikami a więc zwiększa się zastęp wiernych a i tym samum usługobiorców KK a więc również obrotów finansowych oraz (myślę można zaryzykować to stwierdzenie) zysku. Pytanie czy jest to zamierzone czy nie zawsze pozostanie bez odpowiedzi. Natomiast o kwestii przystosowywania się KK do zmieniających się warunków społecznych napisałem wcześniej i nie będę się powtarzał. Zrozumiałeś wioskowy głupku? To poszedł na pole bo ci kozy w szklodę wchodzą...
Wiadomość zmieniona (27-01-05 08:26)
-----odi profanum vulgus et arceo----
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty