Ale nie o to tutaj chodzi! Tzn. owszem, oczywiście istnieje problem indukcji itd., ale jebiąc Skfarka nie to miałem na myśli.
Skfarek po prostu nie rozumie, czym jest identyczność. Oczywiście Skfarek nie ma jaj i będzie pierdział, że nic mu nie udowodniłem etc. Głupota Skfarka będzie się zapewne niedługo objawiać tym, że powie, iż Starosta stwierdził, że nieprawdziwe jest zdanie "jeżeli ala wpadła do wody, to ala jest mokra".
>>>nie znam się na logice (jako nauce) mam 13 lat i używam tylko zwykłej dostępnej dla mnie logiki czyli "chłopskiego rozumu" a przypierdalanie się do znaczka zapominając o meritum sprawy jest po prostu małostkowe.
Trudno o lepszy dowód głupoty, niż powyższe. Najpierw Skfarek pisze bardzo kontrowersyjne porównanie, używając znaczka "=". Znaczek ten ma wśród ludzi o choćby podstawowym wykształceniu przyjęte powszechnie znaczenie "równa się". Jebię Skfarka za jego chamskie insynuacje, a ten odsyła mnie na lekcje logiki!!! Gdy nagle okazuje się, że to Skfarek pierdoli i dostaje ode mnie małą lekcję, Skfarek stwierdza, że małostkowo przypierdalam się do znaczka.
Powiedz mi Skfaku, jeśli chcesz uznać, że "ala wpadła do wody=ala jest mokra", jak przedstawisz mój przykład z kawalerem? Okazuje się, że ja nie przypierdalam się bez sensu do znaczka, tylko pokazuje ci, że nie rozumiesz logiki swojego języka. Przypatrz się raz jeszcze i porównaj:
"ala wpadła do wody=ala jest mokra"
"kawaler wpadł do wody=nieżonaty mężczyzna wpadł do wody"
W twojej chujowej logice Skfarku są to zdania tego samego typu. Za chuja nie chcesz zauważyć, że pierwsze jest fałszywe, drugie prawdziwe.
Na więcej nie licz. W każdym razie w kwestii logiki. Jeśli nadal z uporem maniaka będziesz się bronił, to znaczy, że jesteś strasznie głupi. A wystarczyło przyznać, że wyraziłeś się nieprecyzyjnie i pochponie. Byłoby po sprawie. Tzn. oczywiście z Alą. Bo co do Kościoła, to jesteś chujem i tyle.
Zadziwiają mnie koledzy mówiący, że zgubiła mnie bufonada itd. Niby jak mnie zgubiła? Zupełnie nie czuję się zgubiony. I nawet czuję pewną satysfakcję, gdy patrzę na licznik mojego posta. Zakładając, że macie rację, co do chujowowści Starosty, to jesteście jak ta tłuszcza, która uważa programy z Michałem Wiśniewskim za gówno, ale jednak z paczką czipsów zasiada grzecznie przed telewizorem. Ale za mnie chujowy Michał, bo dla kasy nic nie robię. Wypierdziocha!