Pewnie znowu czesc forumowiczow mnie zjebie no ale coz...
chodzi o to ze ostatnio koles przyszedl do mnie na sciane i powiedzial mi ze nauczyli go na obozowej- w warszawie- asekurowac w ten sposob ze po wybieraniu luzu przy wspinie na wedke, raz po raz zmienial reke hamujaca. tzn wybieral luz prawa, potem lapal reka line pod kubkiem lewa reka i wybieral znowu tylko ze ty razem reka hamujaca to reka lewa, potem znowu prawa reka lapal line pod kubkiem i zmienial reke hamujaca itd... powiedzial mi ze go nauczyli tak i on inaczej nie bedzie asekurowal.
nie wiem spotkal sie ktos kiedys z takim sposobem wybierania liny? chyba sie moze w koncu popierzyc nie? nie wydaje mi sie to najbardziej efektywny sposob wybierania liny- co wy na to?
lechuuu