myśle, że żaden normalny wspinacz nie obrazi się za to określenie, nie normalni mnie nie ruszają.
nie mam nic przeciw wspinaniu zimą itd, sam pare dróg też zrobiłem...
ale , naprawdę nie trzeba wspinać się po klasykach letnich. i naprawdę dobry wspinacz zimowy nie zaora ściany rakami bo nie będzie napierdalał ani szurał tylko delikatnie postawi nogi i umiesci ostrze.
zrozumcie że goscie którzy uczą sie toolingu tym bardziej mogą używać scian nie atrakcyjnych do letniej klasyki, wystarczy tylko te rzechy obić. A mistrzowie nie będa dawac po piątkach, bo po co?
naprawdę celem w tej odmianie naszego sportu jest pokonanie tego czego bez dziab sie nie da! wysięgi po2 metry , mikro ryski itp to jest wyzwanie. Przejście w rakach i z dziabami letnich łatwych dróg nie jest sukcesem tylko wandalizmem i niestety głupotą, kto tego nie rozumie zasługuje na wszelkie inwektywy.
pozdro
kolarz