Parkowanie w dolinkach to faktycznie plaga. O ile dojazd do Będkowskiej i parkowanie na drodze jeszcze rozumiem to wjazd do Kobylańskiej już zdecydowanie NIE. Z tego co mi wiadomo to obowiązuje tam zakaz wjazdu. Jak wyplenić z tamtąd leniwych pseudo wspinaczy. Wydaje mi się ze jest sposób. W zeszłym roku spotkaliśmy sie z sytuacją gdzie w dolince stało 3-4 samochody kilku przechodzących wspinaczy się zbulwersowało, i jeden telefon załatwił sprawę. Za 20 min w dolince zawitał patrol policji. Kierowcy spisani i kolkudziesięcio złotowe mandaty zapewne pogorszą "opłacalność" parkowania w dolince.
Moim zdaniem to możemy a nawet powinniśmy zrobić, aby nadal móc sieszyć się pięknem dolinek.
Pozdrawiam
Turbo