burlan Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jezu! Jacy Wy jesteście upierdliwi ( z Tomaszem)
> Nie jestem przeciwnikiem szkolenia psów lawinowych
> !
> Ja tylko wyczytałem, że TOPR przy pomocy psa
> nikogo żywego jeszcze z lawiny nie wyciągnął
> Nie w Dolomitach, tylko w Tatrach.
> Prosiłem o przykłady a spotykam się z agresją...
Z jaką agresją?! Chyba wątki Ci się pomieszały. To w sąsiednim "@#$%&" latają jak tomahawki, ale ani ja, ani TomaszKa nimi nie miotamy.
Być może masz rację, że TOPR-owcom dotąd nie udało się nikogo uratować z lawiny przy pomocy psa. Wypadek "Ujka" z Cyganem nie jest do końca reprezentatywny, bo tam pies ratował właściciela, a nie obcą osobę. Ale zlokalizował go od razu. Że przebiegł parę razy nad nim, tego bym się nie czepiał, bo pewnie biegał, żeby przyciągnąć na ratunek pozostałych na lawinisku ludzi. Jeśli pies wkracza na niezanieczyszczone wonią innych ludzi, świeże lawinisko, to lokalizuje obcego zasypanego jak po sznurku.