Trudno się zabrać to odpowiedzi na list, który oprócz sensownej informacji zawiera stek inwektyw i chorobliwych insynuacji...
Tworząc tabelkę z najtrudniejszymi drogami opieram się głównie na ogólnie przyjętych i zasłyszanych opiniach na temat opisywanych ekstremów. Nie da się ukryć, że wycena, zwłaszcza tych ciut łatwiejszych, ewoluje - jednak biorąc pod uwagę, że publikowana jest ona w internecie, każdy łącznie z PERKUNEM ma błyskawiczne prawo do ingerencji, podpowiedzi i sugestii.
Pisząc o drodze Power of Love 1/2 oparłem się na informacji stałego bywalca Podzamcza, który jak pisał również rozmawiał z Mariuszem. Wasyl, jak podobno ma w zwyczaju unika jasnych deklaracji na temat wycen. A oto fragment info:
"Jeśli chodzi o wycenę to Mariusz nie chciał się wypowiadać (jak to ma w zwyczaju) ale pewne jest, że VI.8 to gruba przesada. Podobne zdanie ma także kilka innych przystawiających się do drogi zawodników. Ile? Tego Mariusz zdradzić nie chciał, ale chodzą słuchy, że pomimo tego całego cementowania wycena jakoś znacznie się nie zmieniła... (oryginalną linię Power of love [VI.6+/7] jako pierwszy poprowadził właśnie Mariusz w 1999 roku).
Zaryzykowałem więc wpisanie VI.7 i tyle, bez żadnych chorobliwych intencji podszytych walką Północy z Południem...
Dzisiaj otrzymałem kolejnego newsa:
"Udało mi się wymusić na Mariuszu Jasińskim opinię, że Power nie ma na pewno VI.8, ale Mariusz mowi, że też jest chyba trochę trudniejszy niż VI.7
Jak zwykle nie Mariusz chciał sie jednoznacznie wypowiedzieć, więc można przypuszczać że Power ma VI.7/7+ lub maksymalnie VI.7+.
Ale raczej to pierwsze, bo gdy pytałem go o porównanie do Pijanych Trójkątów, powiedział, że crux był oczywiście trudniejszy na Powerze, ale Pijane mają zdecydowanie większą powagę itp. z czego wywnioskowałem, że Power jest trudniejszy od Pijanych, ale chyba nie są to jakieś gigantyczne różnice."
I co stała się tragedia? - po jakimś czasie pojawiła się konkretniejsza wypowiedź Mariusza i mogę po raz kolejny aktualizować ekstremy.
Pozdrawiam
Sprocket