Michale! Płomienna przemowa, Twój wulkan retoryczny naprawde eksplodował. Błysk widziałem aż w Łodzi :))
(sorry za te usmiechy, mam kpiarski stosunek do sprawy)
Mnie osobiscie ani ziebi ani parzy jaką wycene ma ta droga i jak jest trudna. Na Rózyckiego rózni goscie robia tez trudne przystawki, nie wiem czy az tak trudne ale nie o tym. Zasadniczym problemem (przynudzam, ale nie ustapię:)) wydaje mi sie geneza tej ruty, która niczym nie rózni sie dla mnie od przystawki na Rózyckiego. Obserwuje to zjawisko z dystansu, wiec chetnie posłucham twojej opinii jako bywalca okolic Cima Grande. Czy nie mysli sie np. o przybetonowaniu górnych partii Krucjaty, bo tam spora część rzeźby da sie wyeliminować? Jesli rozumuje blednie, i demonizuje problem, to przyjmę wszelka krytyke i prosze o wytkniecie mi tego.
z poważaniem