Już moi koledzy rece zacierają,bo ponoc Karta taternika przejdzie z zapomnienie tak jak stare poczciwe czasy przed 89 kiedy to Jerzy Kukuczka "klepał" karabinki,bo nie było innej możliwości.
Czyżby to mialo byc dobre rozwiąznie??
To tak ,jak zakaz na Słowacji poruszania sie zimą po szlakach....
Coś nie tak tu jest??
Jak myslicie z karta czy bez karty?? Bo ponoc wystarczy ksiązeczka KW,ubezpieczenie i łoic,łoic...
Pozdrawiam i daje do myslenia kolegom
" Wolna grupa Bukowina"