Re: Zawody w Toruniu

po co po co ?
czy na prawdę nie potraficie odpowiedzieć samemu na te pytania
a i tak Ci co się najwięcej burzą i kłócą i tak niezależnie od rozstrzygnięcia nie przyjadą na zawody
też nie skacze z radości że muszę łazić na jakieś badania
ale przy okazji wiem że wszystko ze mną ok
że nie mam np arytmii serca, które może doprowadzić do zawału przy większym wysiłku fizycznym połączonym z wydzielaniem się adrenaliny, a które nic oprócz USG nie wykryje

takie są zasady, które trzeba zaakceptować
na każdych zawodach firmowanych przez organizację wspieraną przez rząd albo jakieś ministerstwa wymagana jest karta zdrowia sportowca, żeby nie przyszedł ktoś z ulicy, kto np ma jakieś zmiany w kościach nóg i po odpadnięciu z baldu złamie obie i zaskrży organizatorów
niby każdemu może się to zdarzyć, ale jakoś nie pamiętam żadnego wypadku w trakcie zawodów Pucharu albo Mistrzostw Polski

na każdych zawodach tak jest i to nie PZA to ustala, lecz Ministerstwo Sportu i Rekreacji (albo jakkolwiek się ono nazywa)


AndI