>Co do DT, to doszedłem do wniosku, że jest to pedalskie zajęcie.
> Tools stanowią tutaj ponadto niejako przedłużenie członka,
> podobnie, jak nasadki na rurę (wydechową). Wszak w skałach zimą
> nie znajdziesz niewiast. To wymarzone miejsce i pora na
> gejorskie praktyki. Gejorzy łapią za narzędzia i
> porozumiewawczo łypiąc ślepiami zabierają się do roboty.
>To właśnie jest główny powód, dla
> którego należy zwalczać drytooling. Są po temu racje etyczne!
Z Twojej wypowiedzi jasno wynika, ze jezdzisz w skaly po to aby plec piekna mdlala na widok twoich meskich wyczynow wspinaczkowych.Nie wpadlo Ci do glowy, zeby gdzie indziej poszukac adoratorek? Pomysl ile z tego bedzie plusow: w skalkach mniej ludzi, Ty sie nie bedziesz przemeczal, przeniesiesz antykonska "krucjate" w inne miejsce. Przemysl to.