Hej Andrzeju,
Napisałeś:
>>Dzięki Jacku za te informacje.<<
Cieszę się, że moje informacje okazały się pomocne.
>>Powiedz tylko szczerze, czy gdybyś powiedział to wszystko Drożdzowi to każdy chętnie przeczytałby to, zamiast typowych frazesów wywiadowych.<<
Zwalę te frazesy na brak doświadczenia. Nigdy wcześniej nie udzielałem wywiadu, no i tak wyszło. Byłem trochę zdziwiony, że Piotrek chciał robić wywiad ze mną. Nie dotarło do mnie, że przejścia, w których uczestniczyłem, będą tak analizowane.
Piotrek zadał pytania, a ja odpowiedziałem tak jak je zrozumiałem. Myślałem, że ideą było porównanie Doliny z Tatrami i stylu wspinania. Jakkolwiek nieudolnie to wyszło, chciałem wyrazić duży respekt jaki mam dla Tatr. Przede wszystkim ze względu na obiektywne ryzyko związane z rodzajem skały. Chciałem też powiedzieć, że wspinam się po różnych drogach. Zarówno tych z dreszczykiem jak również gimnastycznych/nitowanych. Wybór często zależy od tego gdzie mogę przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę. Z wiekiem niestety psycha siada i mam mniej wyboru.
Sczerze Ci powiem, że z Sadusia trzy doświadczenia utkwiły mi w pamięci:
- Zadowolenie - że ten rajbung puścił na prowadzeniu, a nie mogłem go do końca dygnąć na wędke, bo lina i przyrząd do auto-asekuracji strasznie przeszkadzały.
- Niedosyt - że nie udało mi sie zrobić prostowania okapu. Będzie to drugie miejsce bulderowe na drodze i może podnieść trudności drogi o stopień.
- Złość - że walnąłem w trawersie okapu. Nieomal złamałem nogę (jak sie później okazało ukruszyłem kawałek kości w stawie), bo spieszyłem się przed zapadającym zmrokiem i byłem zbyt nerwowy. Jestem tym bardziej zły, że rozpoznając drogę samotnie, nie miałem możliwości rozpoznania trawersu okapu i tam się właśnie rozwaliłem.
Nie opisywałem tego w wywiadzie, żeby nie wyszedł przekolorowany. Podałem natomiast bardzo ważną, w moim odczuciu, wskazówkę że temperatura jest kluczem do powodzenia dla niskich wspinaczy.
Rozumiem Twoją chęć poznania stylu przejścia, ale autentycznie nie chciałem przynudzać. Obiecuję poprawić się następnym razem :-)
>>mam nadzieję że nie masz do mnie żalu<<
Nie mam do Ciebie żalu o chęć poznania szczegółów przejścia. Fakty są faktami.
Pewien niesmak pozostawia sposób w jaki zadajesz pytania i traktujesz innych. W podobnym tonie zwróciłeś się do Łysego o wyjaśnienie Wędrówki Dusz. Oczywiście jest to tylko moje osobiste odczucie, ale chyba ilustruje fakt jak subiektywnie odbieramy wypowiedzi innych ludzi.
Mam nadzieje, że wzajemne wyjaśnienia rozwieją wszelkie wątpliwości i wszystko będzie klawo.
>>A tak już słyszałem takie pytania czy Jacek podobnie nie postąpił w przypadku 2+1<<
Skoro już rozmawiamy szczerze, to powiedz od kogo słyszałeś takie pytania? Nie żebym chciał komuś dowalić, ale ciekawość mnie zżera ;-)
Przyjeżdzaj do Doliny, to się wespniemy. Browary wprawdzie tutaj nie są tak dobre jak w Polsce, ale skała jest dużo lepsza.
Cheer up,
Jacek k