VdC - naczelnik to podobno zeschizowany gosc i indywidualista.
Caly zarzad JOPR to rodzina Sz. P naczelnika... zastepca, sekretarz, dyr. d.s logistyki itp. Ratownicy bedacy poza elita... musza przepracowywac spoleczne godziny np. wykonujac prace "budowlane" dla VdC...
Podczas akcji chłopaki nie moga wziasc calego potrzebnego sprzetu np jaskiniowego gdyz w tym samym czasie ow naczelnik przprowadza wywiad z TV w calym rynsztunku (kombinezon,kask ze swiecaca czolowka itp.) ilustujac potencjalne zagrozenia jakie niesie ze soba Jura...
to tylko mniej popierd... przyklady jego zachowan..
Dlatego wlasnie tyle chlopakow z Jury ucieka do innych grup GOPR.
Sa wsrod nich nieraz spece jesli chodzi o ratownictwo techniczne, gorzej jest natomiast z narciarstwem i TOPO... ale nie o tym tu mowa...
Jesli tak dalej pujdzie Grupa Jurajska "G"OPR zostanie z samym zarzadem...
S Pozdravem
Jacko