Re: Ziarno waszych chorych umyslow

Rozrodczość, Starosto to prywatna sprawa. Takie ujęcie tematu przy zupełnej pewności, że nie wiemy jakie będą stosunki pracy za lat 10, 20, 30, czy 40, daje tylko wyraz woli utrzymania systemu opartego na założeniach jakie znamy dotychczas. Ten system jest juz całkowicie niewydolny. Ponieważ: technologia, demografia i sposób zatrudniania. Nie posiadając żednego wyobrażenia o przyszłych stosunkach pracy, reforma emerytalna powinna dążyć w kierunku: czas, składka, jakiś % - kapitał indywidulany. Ani mnożenie się - ten argument lubią konsewatyści, ani podnoszenie wieku emeerytalnego - to argument rządu, nie rozwiązują jeszcze innego -moim zdaniem najwazniejszego - problemu. Pojemności gospodarki i rynku pracy, a w ślad za tymi własiwościami mozliwościami skutecznego przekwalifikowywania się. Skutecznego tzn. takiego, które skutkuje zatrudnieniem w nowym zawodzie, a nie otrzymaniem cenzusu, który możesz sobie powiesiec na ścianie.