martahr Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szczepan2 Napisał(a):
> > Przemowa jak przemowa, czy Ty też wierzysz w
> to
> > co mówią politycy?
>
> Który filmik obejrzałeś?
Już ten krótszy mnie znużył, na dłuższy sił nie mam.
Jak się uprzeć, z
> drugiego może wynikać jedynie
> proamerykańskość (proizraelskość), którą
> dało by się wytłumaczyć jakimś własnym
> widzeniem realizmu politycznego przez Lecha. Z
> pierwszego bije wyraźny filosemityzm.
Da się łatwo wytłumaczyć "bieżącą potrzebą polityczną" chociaż zawsze Lacha miałem za normalniejszego i jakiegoś bardziej ludzkiego (nie - nie przez zagrywki PR z żoną)
>
> Sam kiedyś napisałeś, że politycy mają jednak
> jakieś idee, chociaż są na ostatnim miejscu w
> ich hierarchii pobudek. Ja wierzę, że prezydent
> wygłosił tę mowę z serca. Pierwsza przesłanka
> - z reguły właśnie na zamkniętych spotkaniach
> mówi się więcej i bardziej szczerze. Są też
> kolejne - choćby bardzo ciepłe relacje z
> mniejszością żydowską w Polsce, wizyty w
> synagogach, Chanuka w pałacu prezydenckim itd.
> Czy można sobie wyobrazić antysemitę
> zażerającego się macą i chadzającego na
> żydowskie święta do synagogi? Niech będzie,
> że można; ale w takim razie tzw. antysemityzm to
> coś zupełnie innego niż wściekła, zoologiczna
> nienawiść do "starszych i mądrzejszych", jak to
> chciałaby widzieć GW.
Nienawiść może być o wiele gorsza, może być wyrachowana,
ale przyjmijmy że mówił to z serca, to powiedz mi czemu przedstawiciele PiSu
opowiadają/li co opowiadają/li. Czy nie miał wpływu (wystarczającego) - tzn. mówiąc wprost
czy był sterowany przez Jarosława, czy miał ale z wyrachowania politycznego partia szuka
poparcia wśród osób tak myślących (RM). Ale to znaczyło by, że dla nich cel uświęca wszelkie(!) środki,
(a już to jest nie do przyjęcia) i że nie zdają sobie sprawy, że jednak wypowiedziami kreują nastroje społeczne (części społeczeństwa), na chyba że to też im zwisa - oby tylko dojść do władzy.
> Nie wykluczam też jakiejś wrodzonej sympatii do
> swoich etnicznych ziomków (choćby byli to
> ziomkowie po odległej kądzieli). U Lecha to
> tylko dalekie echa, ale przecież są (byli) w
> kierownictwie oraz w intelektualnym zapleczu PiS
> ludzie, którzy absolutnie się żydowskich
> korzeni nie wypierają (Dorn, Wasserman, obaj
> Wildsteinowie).
>
>
>
> Fakt - inaczej widzą to wszystko pisowskie
> "doły". Wiesz jaka jest częsta reakcja twardego
> elektoratu PiS na ten film? - uznają go za
> zmontowaną ruską prowokację. Autentycznie
> zasłyszane.
No to wracają powyżej sformułowane pytania.
> Ale Szalony wyraźnie napisał, że chodzi o
> zbiór poglądów kierownictwa PiS.
Gdzie o tym kierownictwie - a jeśli to jak ścisłym mówił?
>
> Proponuję, żebyś sobie przejrzał książkę
> Lecha Kaczyńskiego "Warto być Polakiem" (w
> wersji elektronicznej do legalnego
> ściągnięcia). Znajdziesz tam program, który
> nijak się ma do obrazu PiS w mediach:
> historyczno-moralne, a nie etniczne definiowanie
> wspólnoty narodowej, otwarty patriotyzm
> obywatelski, krytyka nacjonalizmu itd. Ogólnie
> Lech był "państwowcem", silnie nawiązującym do
> tradycji II RP, a nie "narodowcem".
Nie, nie będę czytał książki Kaczyńskiego, mam mnóstwo lepszych wciąż nie przeczytanych.
Ale mogę przyjąć - tak jest tam napisane i OK, ale powstaje znowu pytanie jakim cudem szef partii ma biegunowo przeciwne widzenie świata niż elektorat (przeciętny) i czy to rzeczywista różnica czy książka na pokaz jak słynny list "do przyjaciół.."
>
> Podsumowując - ty odrzucasz PiS, bo ci
> powiedziano, że to nacjonaliści,
odrzucam m.in. bo szowiniści i nie dlatego, ze mi tak (o nich) powiedziano, dlatego, że sami mi to powiedzieli.
ja odrzucam
> właśnie dlatego, że żadni z nich
> nacjonaliści.