szczepan2 Napisał(a):
>
> Romku, czy uważasz, że państwo może i powinno
> pokrywać koszty leczenia wszystkich chorych na
> wysokim poziomie? To piękne ale utopijne - jak
> znam życie to PKB by na to nie wystarczyło.
> Trzeba więc jakoś tą zbyt krótką kołdrą
> się przykryć. I dlatego musi być jakaś
> gradacja chorób i tego co na nie dostanie się za
> +/-darmo a za co trzeba zapłacić z własnej
> kiesy, zrezygnować, wybrać tańszą choć
> gorszą metodę. A z dostępem do lekarza -
> kolejność oczywiście powinna być uzależniona
> nie tylko od kolejności zgłoszenia, ale np.
> także od stanu chorego -co się zresztą na
> szczęście praktykuje.
>
> Pozdrowienia
> Szczepan
Sam pracuję w białej mafii to realia znam . Irytuje mnie działanie "wszystko albo nic" . Jak dla mnie, cóż korzystałem z tego dobrodziejstwa", bezsensem były paski za 2 grosze podobnie paski pełnopłatne. Diabetolodzy utyskują nad zbyt rzadkimi pomiarami cukru u pacjentów , sponsor znaczy Państwo ubolewa nad kosztami . Faktem jest gdyby część lekarzy wyedukowała cukrzyków dogłębnie pomiary wykonywaliby sensowniej a też ich potrzeba byłaby mniejsza.
Zirytował mnie tylko post sugerujący winę lub jej brak u pacjenta a zakres refundacji z NFZ-etu.
Tak jakby odmówić bezpłatnego leczenia chorym na AIDS bo to ćpuny , a przecież etiologia choroby znacznie szersza a samo uzależnienie też nie tak "na własne życzenie czy dla jaj".
Że środków brak spostrzegam w pracy na co dzień i cięcia dofinansowania odczuwam nie tylko jako pacjent.
Pozdrawiam Romek