Stary, pytanie troche z ksiezyca, ale podejrzewam co kombinujesz...
W dzisiejszych czasach nielatwo o wolne, zwlaszcza urlop, a zeby sie jeszcze wstrzelic w pogode... ;-)
Jesli o to rzeczywiscie biega to osobiscie radze- odpusc sobie lipiec, kiedy statystycznie w Tatrach rzeczywiscie przypada maximum opadow a sprobuj wykombinowac czas w sierpniu- chlodniej i dzionek krotszy, ale naprawde mniej lejby a i burze termiczne juz nie gonia po poludniu. Jasne, ze roznie bywa- moze sie trafic akurat lampa jak sie patrzy, ale generalnie statystyki przemawiajaja przeciw lipcowi.
pozdr