Jerry! intencją jaka przyświecała zamieszczeniu relacji Krzykacza nie jest kreowanie "Najlepszego Przejścia Na Świecie" tylko przekaz własnych emocji jakie towarzyszą wspinaczce: mówiąc prosto cel raczej literacki. Zrozumieli to chyba wszyscy - z wyjątkiem ciebie. Krzykacz wspina się znakomicie, jest świetnym opowiadaczem i pióro ma dobre - w przeciwieństwie do twojego czepialskiego mamolenia. Możemy podyskutować na temat czy podoba ci się jego pisanie czy nie ale, na Boga Ojca, nie o tym , czy on może pisać o tym, co go fascynuje!
Chyba daaaawno wyjechałeś....