$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mowa jest o
> faktach.
a Ty znowu swoje...
> Fakty są takie, że kpt Protasiuk był dowodcą
> Tupolewa.
zgoda
Jeśli podjął decyzję o lądowaniu,
> lub
> przystał na takie polecenie, to
> odpowiedzialność spada na jego barki,
zgoda
> przy panujących wówczas warunkach nie miał prawa
> lądować.
zdecydowanie pochopny wniosek.
dla Protasiuka panowały takie warunki, jakie wynikały z otrzymanych oficjalnych komunikatów i ostrzeżeń.
a te chyba jeszcze nie zostały opublikowane? jeśli się mylę, prośba o przytoczenie.
Szanowny Kolego, znowu wychodzisz przed szereg, a ja niezmiennie nie rozumiem dlaczego.
Dlaczego wykluczasz hipotezę, że jeżeli lądował to była to właściwa (wobec posiadanej przez załogę wiedzy), a może nawet jedyna możliwa decyzja?
dlaczego, dlaczego, dlaczego.
tych pytań jest o wiele więcej. a odpowiedzi na razie żadnych.
[
home.comcast.net]