a ja wczoraj posoliłem koleżance w pracy herbatę. nie spostrzegła więc posoliłem jeszcze raz. i dolałem syropou na kaszel. wypiła całą, a potem się obraziła.
nie ma młodzież jaj.
czasem jak Szumek leci z bigwalla, korci mnie żeby się wypiąć. ale ta myśl śmieszy chyba tylko mnie. pamiętacie pieska z Rybki zwanej Wandą? splash!