Szalony Napisał(a):
> > Zwłaszcza w Polsce, gdzie przemyślane decyzje
> > wymagałyby zaistnienia przemyślnych wyborców.
> W demokracji przedstawicielskiej(niekoniecznie
> unijnej)-przemyślane decyzje nie wymagają
> istnienia przemyślnych wyborców-gdyż poseł je
> podejmuje we własnym sumieniu-ale to tak na
> marginesie
Owszem wymagają, bo demokracja (a także decyzje)
zaczyna się od szczebla gminnych samorządów.
Wybory do nich są w krajach o ugruntowanej
tradycji demokratycznej znacznie ważniejsze,
niż - dajmy na to - prezydenckie, i mają większą
frekwencję. U nas jest oczywiście na odwrót.
> Niekoniecznie.Prezentujesz się na razie jako
> klasyczny useful idiot.
Tere fere. W dyskusjach na tematy polityczne
przeważnie zabawiam się jedynie w prowokatora.
Gdy sobie teraz czytam, ile dzięki mnie napisałeś
pożytecznych rzeczy (z którymi, zresztą, przeważnie
się zgadzam) to wiem, że było warto.
> Przykład Lema jest akurat na moją
> korzyść.Obrazuje niebezpieczeństwa związane z
> implementacją obcych kultów.Czyni to na dość
> abstrakcyjnym i wydumanym przykładzie-niemniej
> udało Ci się posłużyć argumentem który
> kopnął Ciebie w dupę(pewnie tytułem
> wdzięczności za zastosowane...).Niniejszym
> gratuluję!
W matematyce tzw. pełna ścieżka dowodowa
składa się z tezy, dowodu i kontrprzykładu.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.