Cześć
1. Cała akcja kucia osadzania a następnie wyrywania ringów miała miejsce około 5-6 lat temu. Jak widać są to dość stare dzieje no i środowisko niemal już zapomniało o tym incydencie. Dobrze że ktoś zwrócił na to uwagę.
Przypominam, że ślady kucia są widoczne również na Wykieniu i w Tumlinie.
Dziś natomiast problem podkuwania występuje na Stokówce, która stała się najpopularniejszym rejonem w pobliżu Kielc.
Jakieś grzbiety podkuwają chwyty i odrywają łomami skałę na istniejących już drogach które mają przejścia i swoją klasę.
Podkuwanie jest to niedopuszczalne. W pale mi sie nie mieści jak można niszczyć dzieło stworzone przez przyrodę oraz człowieka.
Jeśli apele nie poskutkują trza bedzie wytłumaczyć cieciowi(om) ręcznie.
2. Używanie magnezji w piachach moim zdaniem jest tylko kwestią estetyczną. Nie rozumiem w jaki sposób magnezja niszczy piaskowiec - proszę wytłumacz mi to, bo chemii to już nie pamiętam za dobrze.
W podkieleckich piachach z białymi plamami po magnezji nigdy nie było większego problemu, gdyż liczba osób odwiedzających piaskowcowe ogródki była (może nadal jest) bardzo mała. Z problemem tym radziła sobie sama przyroda. Wystarczył niewielki deszczyk i po magnezji nie było śladu, a że tym roku deszczu jak na lekarstwo to i plamy są widoczne. :((
No ale o czym panowie i panie w ogóle mówimy przecież to jest rezerwat i wspinać się tam nie wolno. :))
Pozdrawiam