Witam.
Zgadzam sie. Jest to chore. Nie wiem dlaczego ale wszystkie rezerwaty skalne, pomniki przyrody pod kielcami są zakrzaczone, pełne śmieci, ściany wyrobisk są pobazgrane sprajami. Nikt o to nie dba oprócz wspinaczy, którym naprawde zależy na tych miejscach. Ale z drugiej strony po co się angażować skoro wspinać sie tam nie wolno i wszelkie prace są źle odbierane przez "ochroniarzy". Oni ograniczają sie tylko do postawienia tablicy i nic więcej, resztę mają w d.... Ja rozumiem, że zadaniem rezerwatów jest ochrona w tym przypadku skał, roślinności naskalnej itd. Ale te miejsca naprawdę nie wyglądają jak rezerwaty (śmieci itd.).
Miejmy nadzieje że to się zmieni i 2 strony dojdą do jakiegoś porozumienia. Zostaną ustalone jakieś zasady (np: na wzór Hejszowiny) których my wspinacze bedziemy przestrzegać aby zadowolić "władze". A w zamian za możliwość wspinu(czyt. obicia) bedziemy zobowiązani do sprzątania, wycinania krzaków itd.
Mały apel:
Jeśli ktoś ma czas i chęci niech napisze jakieś pisemko do konserwatora.
Najlepiej jeśli bedzie ono wsparte przez klub KW lub jakąś organizacje (np: harcerską-oni na kielecczyźnie mogą bardzo dużo). Gdy coś się ruszy to gwarantuje, że ja i kilka innych osób na 100% użyczymy swoich rąk do pracy.
Działajmy!
Pozdrawiam.