Robercie z Ameryki, co cie obchodzi stan mojego kraju? Ty zyjesz na emigracji w Ameryce i ja sie nie wtracam w poziom wyksztalcenia przecietnego Amerykanina. Nie wtracam sie w problemy USA, kraju w ktorym zyjesz to badz tal laskaw nie wtracac sie w sprawy kraju w ktorym ja zyje. Nie twoj kon nie twoj woz. Opowiedz nam lepiej czy to prawda, ze Amerykanie sa otyli? Czy to prawda, ze ta monstrualna otylosc az ich znieksztalca?
Robercie dlaczego az tak bardzo nie lubisz mojego karaju i moich rodakow? Chyba ci krzywdy nie zrobili? Jezli jednak uwazasz, ze w Polsce powinno sie zajac pewnymi problemami to zapraszam Ciebie tu do kraju. Pomoz nam zmieniac i sluz nam doswiadczeniem a nie tylko jalowa krytyka.
Serdecznie cie pozdrawiam z Poznania, dawnej stolicy Polski, drogi Robercie z Ameryki.
Sensacja co Wieczor