laura palmer Napisał(a):
> Myślisz że tylko grzyby mogą być przenoszone drogą
> płciową? jeśli takie jest twoje pojęcie o
> bakteriach przenoszonych przez narząd służący w
> męskim przypadku i do sikania i do jebania i
> maczasz go sobie w moczu kolegów dla dezynfekcji,
> to radzę ci: idź się przebadać.
W niczym takim go nie maczam. A tym bardziej ty nie musisz,
więc zatkany pisuar powinien być dla Ciebie problemem czysto
estetycznym.
> A co, jak widzisz zasikany kibel, a chcesz kupę,
> to też siadasz na niego dla dezynfekcji?
Biorę wtedy stosik ręczników papierowych albo srajtaśmy
i pieczołowicie wycieram, aż przestaje być zasikany.
Problem, jak wyżej, jest natury czysto estetycznej -
z higieną sobie w tym przypadku poradzić nietrudno.
Zresztą ja nie przychodzę na ściankę srać, jeśli już,
to okazjonalnie. Jestem przekonany, że sranie w
krzakach nieopodal skałek jest nieporównywalnie
bardziej niehigieniczne. Myślisz, że jest różnica
pomiędzy bakteriami, które już związały z Tobą
swój krótki żywot, a bakteriami wysranymi przez
"pryszczatego gówniarza" ? Zapewniam Cię, że
Twoich własnych w zupełności wystarczy, by zrobić
Ci krzywdę, jeśli się z nimi nieodpowiednio obejdziesz.
> wystarczy, że koleś w rozmachu sikania rozpryska
> po ścianach i napryska na deske klozetową, na
> którą kobieta potem usiądzie. Nie zawsze
> chusteczki do dezynfekcji są skuteczne. Jemu z
> tego nic. Ona może mieć poważne kłopoty.
Bez przesady. Jeśli postępujesz właściwie, to nie
narażasz się na zarażenie bardziej, niż poprzez wspólne
korzystanie z klamek, MPK, chwytów na ściance, czy
używane banknoty. Myślę, że demonizujesz problem
klozetów.
> Myłeś kiedyś łazienkę?
> Gdybyś mył, zobaczylbyś na bialych kafelkach żÓłte
> smugi i uświadomiłbyś sobie, że sikając do kibla
> lejesz po ścianach.
Staram się po ściankach nie sikać i realizuję ów
zamysł odlewając się w pozycji siedzącej, tak,
że na zarażenie bakteriami narażam się znacznie
bardziej niż ty (bo mi tam co nieco zwisa, a Ty
masz tylko drobne wklęsłości). Jakoś żyję.
> dziękuję za komplement. Możesz zacytować w którym
> momencie odebraleś moją odpowiedź jako wulgarną a
> nie tylko szczerą do bólu i dosłowną?
Prawie w każdym. Pryszczaci gówniarze, hujowe to i tamto -
jeśli to szczerość, a nie poza, to tym gorzej, bo świadczy
o tym, że jesteś przesiąknięta negatywnymi uczuciami do
innych. Taki pryszczaty gówniarz to może całkiem fajny
kolega być, jeśli ma się odpowiednie podejście. A że sobie
luknie na Twoją bieliznę? Trudno, taka jest biologiczna
konieczność. Setki najbardziej przez Ciebie szanowanych
mężów rodzin, stanu i gitary też by spojrzała, gdyby miała
okazję.