cheo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przez ponad 2 tygodnie mieszkałem w namiocie na
> wysokości powyżej 4500 mnpm w Karakowum. Aparatu i
> akumulatorów nie traktowałem jakoś szczególnie
> (nie spały ze mna w śpiworze). W nocy marzły
> bardzo a w dzień trochę mniej.
Cheo Ty dyletancie
Jak mozesz swoje niefachowe obserwacje umieszczac, obok swiatlych i slusznych z definicji elaboratow Groznego Grzegorza.
Popraw sie natychmiast. Winienes podac, jaki to byl namiot, na ktorym stoku rozbity, dlaczego nie ma szczegolowych wykresow naslonecznienia i temperatury. Jaki zamek wszyto w spiwor?
Bez tych i innych podstawowych danych Twoje spostrzezenia sa calkowicie nieuprawnione. Racje mial i ma zawsze Grozny Grzegorz.
Przyznaj lepiej iz nie masz dowodow, ze to yeti w nocy doladowywal Twoje niefirmowe akumulatory, a produkty Canona zlosliwie wyczerpywal.