Profesor napisał(a):
> Znacie taką metodę asekuracji z saksońskich piachów, że
> asekurujący wisi w ringu w połowie drogi i w momencie
> odpadnięcia wspinacza wypina się, spada ale dzięki temu
> wybiera błyskawicznie linę ratując wspinacza od gleby.
> Obydwaj ostatecznie wiszą na wspomnianym ringu (lina wpięta
> jest dodatkowym karabinkiem w tego ringa). Jaki jest
> współczynnik odpadnięcia?
Moim zdaniem taki sam jak gdyby asekurujący nie skakał.
A słyszałeś o przypadku, że na sygnał asekurujący się wypiął i skoczył a wspinacz spękał i nadal trzymał się chwytów? ;-)
Pomimo zbułowania przez chwilę trzymał siebie i partnera!
Blondas