Gilu,
Ciesze sie ze ci to pasuje, co nie zmienia faktu ze uwazam ze jest to spaprane ;-) Pomysl moze i fajny, konwencja ciekawa (Kossak et consortes, muzyczka itp :)) z oczywistych powodow (organiczenia czasowe) musialo to byc bardzo uproszczone - wszystko rozumie. Ja pije do konwencji NARRACJI ktora wywodzi sie z polskiej szkoly nauczania historii, bardziej zblizonej do "Bravehearta", w najlepszym przypadku "Piesni o Rolandzie" a nie do naukowego pojmowania historii jako NAUKI. Slabo u nas niestety z auto-krytyka. Historia zeby miala sens, oprocz pielegnowania swiadomosci i tozsamosci narodowej musi czegos uczyc (przyczyny-fakt-skutki) np wyciagania wnioskow. Zeby to osiagnac potrzeba pragmatyzmu i obiektywizmu a nie pielegnowania mitu Polski jako Winkelrieda narodow. Fajnie, rozebrali nas w XVIIIw ale dlaczego? Czy to wina "despotic neighbours" czy moze skrajnej anarchii (liberum veto), nieudolnosci wladcow, rozpasania magnaterii, wewnetrznych konfliktow i w koncu nagrabienia sobie u sasiadow chocby przez XVII wiek kiedy to nic innego nie robilismy jak wojowalismy z kim popadnie (jak nie oficjalnie to poprzez oligarchow). Takie rozbiory w mojej opinii nie byly jakims szczytem skurwysynstwa osciennych mocarstw tylko czysta pragmatyczna reakcja na okazje - jak my taka mielismy to sie nie krepowalismy (vide wspomniania okupacja Kremla itp itd).
Moze zbyt wiele oczekiwalbym od takiego prosciutkiego video ale ogolnie jestem na ta nasza narodowa przypadlosc uczulony i reaguje alergicznie na wspomniane przymiotniki wartosciujace w historii bo to po prostu nie jest jej rola ;-) Nota bene, zeby nie byc gooslownym, urzadzilem maly eksperyment zanim odpisalem na twoj post. Podeslalem linka do moich znajomych nie-Polakow. Wiekszosc miala mieszane odczucia, zbiezne z moim punktem widzenia... owszem, potwierdzili ze ma to walory edukacyjne bo o niektorych faktach nie wiedzieli ale smiali sie ze "troche infantylne" i "zraza propagandowy styl" :)
A tak w ogole to z toba nie dyskutuje bo i tak sobie nagrabiles tym wiecznym narzekaniem na Tajwanczykow a znam ich calkiem sporo i ci akurat sa zajebistymi ludzmi wiec moze to ty jestes "trudno-przystosowywalny? ;-)))
pozdr
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-04-09 19:42 przez pit.