jest jeszcze inne powiedzenie:
że jeśli ktoś jest na tyle zaradny, że poradzi sobie w górach, to jest też na tyle zaradny, że zarobi kasę, żeby w te góry pojechać
sam się u-stosunkuj do niego jak chcesz
ja tak kiedys tez myslalam, gdybym bardzo bardzo chciala pojechac latem w andy, to bym stanęla na rzęsach, nie spala, nie jadla i gola i bosa, ale bym w andy pojechala.
tylko ze teraz
są jeszcze inne przyjemności które zagluszalyby tamtą motywację.
trzeba być bardzo zdesperowanym, upartym i znerwicowanym, żeby żyć jednym. no i takim, wiecznie niezaspokojonym trzeba byc. trzeba nie lubic byc zaspokojonym,.
a to ze taki tam chomik, czy buncol, co po 3 lata siedzieli w siodej klasie, pluli po ścianach, nigdy nic nie umieli i nigdy nic nie robili, że oni już teraz zarabiają więcej niż ja będę, kiedy skończe studia, a nie robią w pracy nic wymagającego mózgu, ani nic wymagającego mięsci,
to inna sprawa. ale z drugiej strony - dużo kasy potrzebują, bo dużo piją. gdyby nie to, to by wyrywali staruszkom torebki, a mi by zabierali komórke. (juz cztery mi skradziono)
I dlatego musze mniej zarabiać.