nie jest wstrzasajaca jak dla mnie... taki np. kuczma byl pacholkiem moskwy niby, ale jednak swoje zrobil w kierunku niezaleznosci ukrainy... polityka nie zawsze jest prosta jak jebanie. latwo jest dzis pobrzekiwac szabelka i wydawac kategoryczne osady. duzo trudniej jest realnie dzialac niezaleznie od okolicznosci. nadmiernego radykalizmu stara wladza sie bala, to zrozumiale, ze wolala ukladac sie z kims "luzniejszym".
pytania sa dwa, pierwsze: czy realnym bylo wtedy ('89) silowe i zdecydowane przejecie wladzy?
i drugie: czy rzeznia faktycznie bylaby lepsza niz ugoda? niby w jakich kategoriach to mierzyc? wiesz napewno co by sie dzialo gdyby w'89 nie bylo grubej kreski? ile ludzi by np. zginelo? @#$%& wie...
dlatego wole patrzec na to co ma sens dzisiaj. straszenie ludzi komunizmem w roku 2006 jest nieporozumieniem i socjotechnicznym naduzyciem...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-04-01 16:30 przez vudoo.