05 paź 2005 - 12:20:29
|
Zarejestrowany: 18 lat temu
Posty: 103 |
|
Heja nie zabraklo mi bo mialem ze soba mlotek:-)
Ale goscie co mielie na Mieguszu kostki i friendy idac w stylu "na lekko-samobojczy"
cienko spiewali i szczerze mowiac trudno to nazwac asekuracja to, co robili.
Rownie dobrze mogli by isc bez liny i jakby jeden dupnal toby obaj spadli.
Tak ze nie gloryfikujmy stylu 'clean'.
Jak ktos nie chce to sie nie musi do hakow w ogole wpinac - no bo po co?
Mi chodzi tylko oto zeby ta akcja byla przemyslana i rzadzila sie jakimis zasadami
oproc hura optymistycznego wybijania na drugiego albo ze zjazdu i zachowywaniu
tychze informacji dla siebie.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty