Ale do jakiego stanu się odnosisz??? Mowisz tak, jakby to była dotychczas "goła" droga. Odnośmy się do realiów. Myślę, że szedłbyś na Wachowicza, nie będąc wcale świadomym, jak kaprawe są te haki, i psychicznie byłoby to dla Ciebie łatwiejsze, niż w wersji z kośćmi i minimum ringów.
Swendzi... właśnie swendzi.