W tej czysto prestiżowej rozgrywce mój głos jest zdecydowanie po stronie Hondy.A to z prostego powodu:sympatii do "brzytwy Ockhama".....
Nie sztuka konstruować silniki o dużej pojemności (iskrowe czy samoczynne) obkładać je turbinami czy innym kompresyjnym osprzętem i piać z zachwytu "że jedzie".....Sztuka robić niewielkie, bardzo efektywne silniki , serwowac je wraz z porządnie dobranymi skrzynkami biegów...do normalnego codziennego użytku.(trwałość i niezawodność!...)Tutaj Honda pokazuje mistrzostwo i należy tylko głowę pochylić...
Ja wybierając los mój ,wybrałem szaleństwo.