Samego zdarzenia nie przypisałem do kontkretnych postaci. Nazwiska, które wymieniłem na początku to nazwiska członków ekspedycji, a NIE postaci incydentu z mułami - mogli ale nie musieli nimi być. Jeśli zostało to odebranae jako obraza ich pamięci to przepraszam. A wiedzę o tym wydarzeniu posiadam od mojego instruktora i to nie z "młodego" pokolenia lecz ze "starej gwardii" (ok. 60 lat). I nie jest to jak twierdzisz "wiedza" bo użyłem słowa "ponoć" oraz poprosiłem o potwierdzenie, jeśli ktoś o tym słyszał.
Poza tym jeśli Ty o czymś nie wiesz, nie znaczy to jeszcze, że to nie miało miejsca.
A jeśli chodzi o pociąg do zwierząt i inne zboczenia oraz tzw. porządnych ludzi? Historia pokazała, że już wielu "porządnych" miało swoje czarne sekrety (np. pan psycholog od dzieci - pan Andrzej S.).
Pozdrawiam
Puszysty