Zacząłem się wspinać jakieś 10 lat temu, teraz wracam do wspinania po 3-4 letniej przerwie spowodowanej różnymi przyczynami…
Mam, więc dobrą perspektywę do oceny środowiska sprzed 10 lat i obecnego, bo nie płynąłem z prądem przemian tylko w wyniku braku kontaktu ( pełnego) ze środowiskiem przez kilka lat mogę lepiej odczuć skokową zmianę.
Kiedyś wspinanie była niewątpliwie bardziej elitarne, głównie szkoleniem zajmowały się kluby gdzie instruktorzy traktowali to jak niejako część działalności klubowej z nie jako sposób na robienie kasy. Chociaż już wtedy były pierwsze prywatne szkoły wspinaczkowe, rzucało się w oczy ze często zamiast wykorzystać czas na szkolenie merytoryczne w prywatnych szkołach urządzano zabawy w rodzaju zjazdu stromą tyrolską itp. ( na ile taki zjazd jest przydatny w skałach nie mnie oceniać, ale w życiu nie widziałem żeby ktoś robił to w skałach żeby wkosić jakąś drogę).
Na pierwszego maja w rzędkach zawsze było więcej ludzi niż w tym roku, ale 90% z nich się wspinało w tym czasie, w tym roku ludzi było mniej, ( chociaż tłok i tak był), ale wspinało się z tego jakieś 60%.
Kiedyś zupełnie nie bałem się o namiot pozostawiony na patelni w rzędkach, czy o szpej pod skała na jakiś czas. Teraz przy obecności w skałach ludzi, którzy trafili tam na 1szego maja przypadkowo już tak pewnie się nie czułem. Część ekipy z mojego klubu rozbiła się na terenie knajpy „pod skałka”, bo jak twierdzili ostatnio zaczęły ginąć rzeczy z namiotów ( namiotów trakcie tych kilku lat, kiedy się nie wspinałem). Mnie w dawniejszych czasach z namiotu zginęła kiedyś tylko czekolada chleb i dżem…, ale potem nakryłem na tej działalności … psa… wiec można powiedzieć ze to się nieliczny – biedny futrzak motywowany popędami nie wiedział, że kradnie.
A co do umiejętności i wiedzy dotyczącej posługiwania się i zastosowania sprzętu to dzisiaj nie jest dobrze, świadczą o tym również posty na tym forum ( gdzie goni się takich osobników jak koni – i dobrze!). Przyczyną może być to, że istnieje teraz cos takiego jak „kurs ścianowy”, często niezbędny żeby korzystać z jakiejś okolicznej ściany wspinaczkowej. Ludzie kończą taki kurs i na jego bazie jadą w skały…
Puzdro santoro